Dzięki pełnej kontroli nad przebiegiem meczu i zabójczej skuteczności pokonaliśmy w ćwierćfinale Jaguars Kąty Wrocławskie! Meldujemy się w kolejnej fazie play-off Polskiej Futbol Ligi. Zapraszamy na podsumowanie sobotniego meczu.

Mecz serią ofensywną rozpoczęli goście. Już na starcie próbowali zaskoczyć nas szybkimi podaniami, które miały za zadanie w błyskawiczny sposób zdobyć pole gry. Na posterunku przytomnie stał Przemysław Odzimek, który zbijał piłki, a nawet był bliski przechwytu. W trzeciej próbie taki scenariusz zrealizował Dawid Magrean. Dobrze odnalazł się w drugiej linii obrony, przeczytał zamiary rozgrywającego i przejął piłkę posłaną do skrzydłowego. Z okolicy 10 jarda na połowie gości mogliśmy rozpocząć naszą serią ofensywną i szybko zaatakować endzone rywali. Tak też się stało. Jake Schimenz odrzucił piłkę w bok podaniem typu toss do Kacpra Rokicińskiego, a ten uciekł na lewą stronę boiska i wbiegł w endzone, zdobywając dla nas pierwsze przyłożenie w meczu. Filip Twardowski udanie podwyższył za jeden punkt i prowadziliśmy 7:0.

Kibice zgromadzeni na obiekcie Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej mogli oglądać scenariusz, który powtarzał się przez większość sezonu zasadniczego. Od początku dobitnie zaznaczyliśmy swoją pozycję na boisku i postawiliśmy na pełną kontrolę meczu. W drugiej serii Jaguars znów nasza defensywa przechwyciła futbolówkę. Tym razem podanie dobrze przeczytał Kevin Sherman, pokrył skrzydłowego i na centymetry mieszcząc się w boisku, przechwycił piłkę. Po wprowadzeniu naszej ofensywy na boisko bardzo szybko zdobyliśmy kolejne punkty. Najpierw Aleksander Dąda oraz Kornel Witkowski zdobyli sporo pola, przeprowadzając nasz atak tuż pod endzone rywali, a następnie Jake Schimenz posłał szybkie podanie na lewą stronę do wspomnianego wcześniej Witkowskiego i cieszyliśmy się z drugiego przyłożenia. Filip Twardowski udanie podwyższył za jeden punkt i było 14:0.

Zdjęcie: Dariusz Jacek / Interception
Zobacz pełną galerię z meczu

Nie zamierzaliśmy się zatrzymywać i chcieliśmy jak najszybciej doprowadzić do różnicy punktów, która gwarantowałaby uruchomienie reguły litości w drugiej połowie meczu. Kontrolowanie wyniku pozwalało nam także testować różne, niestandardowe warianty zagrywek, które mogłyby przydać się w kluczowych meczach sezonu. Spróbowaliśmy wykonać onside kick, lecz nie poszedł on po naszej myśli. Jaguars po raz pierwszy znaleźli się na naszej połowie boiska i zamierzali jak najszybciej z takiego prezentu skorzystać.

Marcel Stawski popisał się dobrym biegiem na zewnątrz i zdobył kilkanaście jardów, W czwartej próbie Jaguars nastąpiło spore zamieszanie. Goście próbowali rozegrać akcję, jednak pod silną presją naszej obrony przeszli do odkopnięcia futbolówki. Niestety, nasza defensywa zagrała zbyt agresywnie na zawodniku z piłką i sędziowie zinterpretowali to jako faul na punterze. Zespół z Kątów Wrocławskich mógł cieszyć się z pierwszej próby i bardzo dogodnej pozycji na boisku. Prezent ten nie został jednak przełożony na punkty. Obrona Orłów stanęła na wysokości zadania i bardzo skutecznie wybroniła pole punktowe. Nawet w sytuacji, kiedy to Jaguary próbowały wepchnąć gracza z piłką bezpośrednio w endzone.

Wszystkie akcje punktowe Eagles możesz zobaczyć na naszym Instagramie

Podrażnieni lekkim oddaniem inicjatywy natychmiast przeszliśmy do ataku po odzyskaniu piłki. Trwała druga kwarta, a z nieba lał się niemiłosierny żar. Nasz plan się nie zmieniał – zdobyć jak najwięcej punktów w jak najkrótszym czasie i od startu drugiej połowy uruchomić regułę litości. Kornel Witkowski i Bartosz Gnoza błyskawicznie przenieśli nasz atak tuż pod endzone Jaguars. Gdy znaleźliśmy się na tyle blisko, by pokusić się o przyłożenie, nasz podstawowy running back wykorzystał szansę, szybkim zwodem w lewo minął obrońcę i wbiegł w pole punktowe. Tradycyjnie – Filip Twardowski dołożył jeden punkt celnym kopnięciem między słupy i mieliśmy już 21:0. Chwilę później padły kolejne punkty i ponownie na listę punktujących wpisał się Kacper Rokiciński, który w bardzo podobny sposób do Bartosza Gnozy – wyminął zwodem w lewo linię obrony i pognał do pola punktowego. Filip Twardowski pozostał nieomylny i brakowało nam zaledwie jednego przyłożenia, by od trzeciej kwarty czas nie był zatrzymywany.

Goście z Kątów Wrocławskich nie byli w stanie wyjść ze swojej połowy boiska. My z kolei włączyliśmy drugi bieg i zdobywaliśmy touchdown za touchdownem. Cenne minuty meczowe dostał Stanisław Janik, który dobrze wykorzystał szansę. Najpierw solowym biegiem zdobył kilka jardów, a następnie, gdy Jakub Kubacki złapał podanie i doprowadził piłkę tuż pod endzone, Janik solową akcją biegową zdobył przyłożenie. Filip Twardowski dorzucił punkt, a tablica wyników pokazywała wynik 35:0, jednocześnie uruchamiając regułę litości w trzeciej kwarcie.

Zdjęcie: Dariusz Jacek / Interception

Dla nas to jednak było za mało i wykorzystywaliśmy dosłownie każdą szansę na zdobycie kolejnych przyłożeń. Przed zejściem na przerwę, na listę punktujących wpisał się jeszcze Dawid Magrean. Nasz defensor tego dnia bardzo dobrze czytał zamiary rywali i zaliczył drugi przechwyt w meczu. Tym razem jednak udało mu się wbiec z piłką w pole punktowe. Dawid zaliczył pick six, Filip Twardowski dołożył punkt i na przerwę zeszliśmy z 42-punktowym prowadzeniem.

W drugiej połowie czas nie był zatrzymywany i ulatywał z zegara w ekspresowym tempie. Mimo takiego stanu rzeczy udało nam się jeszcze powiększyć prowadzenie. Jake’a Schimenza na pozycji rozgrywającego zmienił Aleksander Dąda i popisał się ładnym podaniem w prawą stronę do Jakuba Kubackiego. Ten bezproblemowo wbiegł w endzone gości. Filip Twardowski trafił między słupy i było 49:0.

W ostatniej części meczu do głosu po wielu minutach bezradności doszli Jaguars Kąty Wrocławskie. Najpierw Sławoj Wiśniewski udanym złapaniem piłki dał gościom sporo jardów. Następnie, równie udanym catchem popisał się Michał Moneta. Podanie na jedyne przyłożenie Jaguars zdołał opanować Jakub Krakowiak, lecz nie obyło się bez pewnych kontrowersji. Akcja punktowa gości była mocno dyskusyjna. Chodziło o to, że skrzydłowy Jaguars przez bardzo krótki czas miał kontrolę nad piłką po jej złapaniu. O ile w ogóle można powiedzieć, czy w jakikolwiek sposób kontrolował futbolówkę. Mogło się to wydawać dość dyskusyjne, lecz sędziowie zinterpretowali akcję, jako udane przyłożenie. Próba wykonania akcji podwyższenia za dwa okazała się nieudana.

ĆWIERĆFINAŁ | Warsaw Eagles – Jaguars Kąty Wrocławskie 49:6 (14:0, 21:0, 7:0, 0:6

Q1
7:0
– 10-jardowy bieg Kacper Rokiciński / Filip Twardowski +1
14:0 – 18-jardowe podanie Jake Schimenz do Kornel Witkowski / Filip Twardowski +1

Q2
21:0
– 4-jardowy bieg Bartosz Gnoza / Filip Twardowski +1
28:0 – 12-jardowy bieg Kacper Rokiciński / Filip Twardowski +1
35:0 – 2-jardowy bieg Stanisław Janik / Filip Twardowski +1
42:0 – 33-jardowy pick 6 Dawid Magrean / Filip Twardowski +1

Q3
49:0
– 15-jardowe podanie Aleksander Dąda do Jakub Kubacki / Filip Twardowski +1

Q4
49:6
– 34-jardowe podanie Mariusz Górecki do Jakub Krakowiak

By poznać półfinałowego rywala, musieliśmy czekać na zakończenie meczu Kraków Kings vs. Lowlanders Białystok. W Krakowie lepsi okazali się goście, który pokonali gospodarzy 24:12. Półfinał z Lowlanders Białystok już w najbliższą sobotę o godzinie 15:00 na obiekcie Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej. Bilety można zakupić TUTAJ. Serdecznie zapraszamy!