W minioną niedzielę mieliśmy okazję zmierzyć się z zespołem z Kątów Wrocławskich. Jaguars mimo trudnego sezonu i niekorzystnego bilansu, zawsze są drużyną, która może zaskoczyć. W Ząbkach zobaczyliśmy ciekawe, ofensywne widowisko. Zapraszamy na podsumowanie meczu.

Spotkanie rozpoczęło się odkopnięciem przyjezdnych. Po naszej stronie akcję powrotną wykonywał Krzysztof Nosow, któremu udało się pokonać blisko 40 jardów, zanim został zatrzymany. Już na początku spotkania mieliśmy bardzo dobrą pozycję wyjściową do poprowadzenia swojej serii ofensywnej. Pierwszy drive zdecydowanie należał do Kornela Witkowskiego, który najpierw złapanymi podaniami przesunął nas w okolice pola punktowego gości, a gdy znaleźliśmy się na 6 jardów od endzone, złapał podanie od Jake’a Schimenza w strefie przyłożeń, zdobywając dla nas pierwsze punkty. Filip Twardowski udanie kopnął za jeden punkt i mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Goście starali się konserwatywnie przesuwać łańcuch za sprawą biegów Michała Zuziaka oraz solowych runów Witka Gajewskiego. Gdy znaleźli się w okolicach połowy boiska, przy czwartej próbie zdecydowali się na odkopnięcie futbolówki. Punt ten był dla nas bardzo niekorzystny, ponieważ zmusił nas do poprowadzenia drugiej serii ofensywnej praktycznie spod pola punktowego. Jak się później okazało, nawet tak spore cofnięcie nie stanowiło problemu dla naszego ataku. Aleksander Dąda popisał się świetnym chwytem i wyprowadził nas w okolice połowy boiska, a później świetny bieg na zewnątrz zanotował Mateusz Ozimek, przesuwając piłkę w okolice drugiego jarda gości. Gdy byliśmy już tak blisko pola punktowego, ponownie świetnie pokazał się Ozimek, zdobywając dla nas drugie przyłożenie w tym meczu, a dla niego były to pierwsze punkty w barwach Orłów. Filip Twardowski udanie podwyższył za 1 i wynik na tablicy pokazywał 14:0.

Zdjęcie: Dariusz Jacek / Interception
Link do pełnej galerii

Początek drugiej kwarty do dobry okres gry gości. Podania świetnie łapał Kuba Krakowiak, a pierwsze punkty dla przyjezdnych zdobył Michał Goszczyński, który złapał bardzo dobrze posłaną piłkę od Witka Gajewskiego. Próba podwyższenia za 1 punkt została przez nas zablokowana. Wojciech Simka i Wojciech Przysowa mieli okazję przejąć futbolówkę, jednak zawodnik Jags w porę przykrył piłkę, zabezpieczając ją przed przejęciem. Oba zespoły próbowały zdobywać jardy w klasyczny sposób. W naszej serii ofensywnej tym razem próbowaliśmy uaktywnić Jędrzeja Śmigielskiego i Krzysztofa Nosowa, a Jaguars korzystali z umiejętności biegowych Adama Skakowskiego. Po dość nieudanym puncie gości, podkręciliśmy tempo i zdobyliśmy koleje przyłożenie. Tym razem na listę punktujących wpisał się Jędrzej Śmigielski, który biegiem w środek wbił się w pole punktowe. Filip Twardowski po raz kolejny popisał się bezbłędnym podwyższeniem i prowadziliśmy już 21:6. Przed przerwą mieliśmy jeszcze świetną akcję naszej defensywy. Wojciech Simka przechwycił podanie Witka Gajewskiego i umożliwił nam zdobycie kolejnych punktów. Z tej okazji postanowiła skorzystać formacja ataku i dalekie podanie w pole punktowe złapał Aleksander Dąda. Filip Twardowski ponownie bezbłędnie trafił między słupy i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 28:6.

Po przerwie bardzo dobry okres gry zanotowała nasze defensywa. Witek Gajewski uciekał na zewnątrz, próbując szukać swoich skrzydłowych i dość mocno otwierał się na ataki naszej obrony. Blisko zanotowania safety był Patryk Źrubek, który powalił rozgrywającego gości tuż pod ich polem punktowym. Goście zostali zmuszeni do odkopnięcia piłkę z własnego pola punktowego. Krótki punt złapał Awal Umaru i wbiegł z piłką w endzone, jednak przez karę, przyłożenie nie zostało uznane. Mimo faktu, że rozpoczynaliśmy nasz atak z połowy boiska, w błyskawicznym tempie udało nam się dotrzeć pod pole punktowe gości, a gdy byliśmy wystarczająco blisko, kolejne przyłożenie w tym spotkaniu zanotował Mateusz Ozimek, fenomenalnie wykorzystując blok od Oskara Tusznio i bez większych problemów wbiegając w pole punktowe. Tym razem jednak podwyższenie Filipa Twardowskiego okazało się nieudane. Sukcesywnie powiększaliśmy przewagę i prowadziliśmy już 34:6. Jaguars mieli spore problemu z przesuwaniem łańcucha. Nasza defensywa grała naprawdę dobrze i twardo, o czym może świadczyć brutalne, choć przepisowe uderzenie Wojciecha Simki na Szymonie Stawskim, który łapał podanie od rozgrywającego.

Na początku czwartej kwarty świetnym solowym biegiem na zewnątrz popisał się Antoni Wróbel, który zmienił na pozycji rozgrywającego Jake’a Schimenza. Antek potrzebował chwili na rozgrzanie i oswojenie się z boiskiem, ponieważ nasz atak zanotował piłka złych snapów i błędów. Na szczęście defensywa cały czas stała na wysokości zadania i nie pozwoliła Jaguarom wykorzystać chwilowego, słabszego okresu w naszej grze. Czwarta kwarta przebiegała dość spokojnie. Oba zespoły wymieniały się ciosami, lecz żaden zespół nie postawił kropki nad i w postaci przyłożenia. Dopiero w końcowych minutach meczu, Jaguarom udało się pokonać praktycznie całe boisko w ich serii ofensywnej, która zakończyła się przyłożeniem. Podanie na przyłożenie złapał Michał Goszczyński i była to zarazem ostatnia akcja meczu.

Warsaw Eagles – Jaguars Kąty Wrocławskie 34:12 (14:0, 14:6, 6:0, 0:6)

I Kwarta
7:0 – 6 yd podanie #1 Schimenz do #81 Witkowski, PAT #30 Twardowski
14:0 – 2 yd bieg #26 Ozimek, PAT #30 Twardowski

II Kwarta
14:6 – 20 yd podanie #12 Gajewski do #81 Goszczyński

21:6 – 7 yd bieg #0 Śmigielski, PAT #30 Twardowski
28:6 – 27 yds podanie #1 Schimenz do #11 Dąda, PAT #30 Twardowski

III Kwarta
34:6 – 6 yd bieg #26 Ozimek

IV Kwarta
34:12 – 6 yd podanie #12 Gajewski do #81 Goszczyński

Rozgrywki Polskiej Futbol Ligi nie zatrzymują się. Już w najbliższą sobotę rozegramy kolejny mecz. Będą to rewanżowe Derby Warszawy z Warsaw Mets. Kibice doskonale wiedzą, że spotkania derbowe zawsze wyzwalają dodatkowe emocje, a na boisku dzieją się rzeczy wyjątkowe. Derby zostaną rozegrane na obiekcie Polonii Warszawa. Kickoff o godzinie 14:00. Informacje organizacyjne oraz linki do biletów znajdziecie na kanałach społecznościowych zespołu Warsaw Mets – LINK.

Dzięki niedzielnej wygranej umocniliśmy się na drugim miejscu w tabeli Polskiej Futbol Ligi i mocno zbliżyliśmy się do występu w półfinale.