Na półmetku sezonu zasadniczego udaliśmy się na wyjazdowy mecz do Katowic, by zmierzyć się z tamtejszymi Silesia Rebels. Statystyki oraz poprzednie spotkania zwiastowały zacięty i wyrównany mecz, jednak boisko zweryfikowało obie strony i wyłoniło lepszy zespół. Zapraszamy na podsumowanie meczu z Rebeliantami.
Mecz rozpoczął się naszym odkopnięciem futbolówki. Rebelianci w swojej pierwszej serii ofensywnej dobrze pokazali się za sprawą złapanego podania Tomasza Nowaka oraz biegów Bartosza Wocha. Piłkę przesuwał też rozgrywający Rebels – Jordan Ambrose, który jest wszechstronnym graczem, posiadającym spore umiejętności. Niemniej, dość szybko wykorzystaliśmy jego błąd synchronizacji z centrem i gdy rozgrywający Rebeliantów został przerzucony przy snapie, Przemysław Odzimek przechwycił futbolówkę i zdobył defensywne przyłożenie dla Orłów. Filip Twardowski podwyższył za jeden punkt i mogliśmy cieszyć się z bardzo szybkiego prowadzenia. Gospodarze konsekwentnie wykorzystywali swoich biegaczy oraz skrzydłowych. Akcje kierowali głównie na zewnątrz, lecz nasza defensywa zachowała czujność i była przygotowana na takie ewentualności, czego konsekwencją było przechwycone podanie przez Wojciecha Przysowę, które zostało posłane przez Jordana Ambrose w endzone, w poszukiwaniu efektownego przyłożenia i pierwszych punktów dla gospodarzy. Ta próba okazała się nieskuteczna, a my mogliśmy cieszyć się z przechwytu.
Drugą kwartę bardzo efektownie otworzył Kornel Witkowski, który otrzymał podanie od Jake’a Schimenza i szybkimi zwodami wymijał obrońców, po czym wbiegł w pole punktowe i dopisał dla nas kolejne punkty. Niestety, w tym przypadku próba podwyższenia okazała się nieudana. Rebelianci konsekwentnie skupiali się na grze biegowej, mimo tego, że znajdowali się bardzo blisko swojego pola punktowego. Takim stylem gry podejmowali spore ryzyko, które się nie opłaciło. W swojej czwartej próbie zostali zmuszeni do odkopnięcia futbolówki. Chwilę później taki los spotkał nasz zespół. Gra toczyła się w środkowej części boiska. Jake wielokrotnie próbował szukać wolnych skrzydłowych, lecz defensywa Rebels zatrzymywała nasze akcje. W końcówce drugiej kwarty musieliśmy prowadzić naszą serię ofensywną z okolic naszego pola punktowego. Do przejścia było sporo jardów, jednak kiedy znaleźliśmy się w okolicach środka boiska, Jake Schimenz posłał przeszywające podanie w środek do Aleksandra Dądy, który tuż przed gwizdkiem kończącym Q2 dopisał kolejne punkty dla Orłów. Filip Twardowski kopnął między słupy i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 20:0.
Po przerwie sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Kontrolowaliśmy przebieg meczu i utrzymywaliśmy się przy piłce. Rebelianci mieli swoje momenty w defensywie, jak w sytuacji, kiedy Sebastian Iwanicki bardzo efektownie i mocno zatrzymał Krzysztofa Nosowa. Gdy weszliśmy w redzone gospodarzy, Jake Schimenz szukał podaniem skrzydłowych znajdujących się w polu punktowym. Dopiero w trzeciej próbie, po zbiegnięciu do zewnątrz, wolny pokazał się Yura Korneev, który opanował futbolówkę i zdobył kolejne przyłożenie dla Orłów. Filip Twardowski kolejny raz celnie trafił między słupy i trzecią kwartę zakończyliśmy wynikiem 27:0.
Zdjęcie: Dariusz Jacek / Interception
Link do pełnej galerii
W ostatniej kwarcie sytuacja nie uległa zmianie. Kontrolowaliśmy mecz, choć dało się odczuć pewne rozprężenie i pojawiały się niewielkie błędy, jak chociażby problemy z opanowaniem piłki przez Mateusza Ozimka. Przeciwnicy jednak nie byli w stanie tego wykorzystać. Pojawiały się też kary za opóźnianie gry i inne mniejsze przewinienia. W ostatniej części meczu swój popis umiejętności po raz kolejny pokazał Kornel Witkowski, który perfekcyjnie odebrał podanie od Jake’a i zdobył swoje drugie przyłożenie tego dnia. Filip Twardowski podwyższył za jeden punkt, a nieco później, gdy znaleźliśmy się w zasięgu bramki, dopisał jeszcze field goal dla naszego zespołu.
Przedmeczowe zapowiedzi i przewidywania zwiastowały na ofensywny i zacięty mecz. Oba zespoły na papierze posiadają graczy, którzy są w stanie zdobyć sporą ilość punktów. W niedzielę przekonaliśmy się, że mecze wygrywa się także formacją obrony, która tego dnia była zdecydowanie lepsza po naszej stronie. Atakiem kontrolowaliśmy mecz oraz upływ czasu i dzięki temu możemy cieszyć się z kolejnych dwóch punktów. Umacniamy się na drugim miejscu w tabeli Polskiej Futbol Ligi.
Silesia Rebels Katowice – Warsaw Eagles 0:37 (0:7, 0:13, 0:7, 0:10)
I Kwarta
0:7 – 52-jardowe przyłożenie defensywne po odzyskaniu zgubionej piłki przez przeciwnika #23 Odzimek, podwyższenie za 1 pkt #30 Twardowski
II Kwarta
0:13 – 32-jardowe podanie #1 Schimenz na przyłożenie do #81 Witkowski
0:20 – 43-jardowe podanie #1 Schimenz na przyłożenie do #11 Dąda, podwyższenie za 1 pkt #30 Twardowski
III Kwarta
0:27 – 2-jardowe podanie #1 Schimenz na przyłożenie do #25 Korneev, podwyższenie za 1 pkt #30 Twardowski
IV Kwarta
0:34 – 15-jardowe podanie #1 Schimenz na przyłożenie do #81 Witkowski podwyższenie za 1 pkt #30 Twardowski
0:37 – 22-jardowe kopnięcie z pola #30 Twardowski
Kolejny mecz rozegramy w niedzielę, 19 maja na Stadionie Miejskim w Ząbkach. Naszym rywalem będzie drużyna Jaguars Kąty Wrocławskie. Kickoff zaplanowano na godzinę 13:00 – LINK DO WYDARZENIA